czwartek, 16 grudnia 2021

IRLANDIA , IRLANDIA PÓŁNOCNA, DUBLIN, BELFAST, 2021 r.

Irlandia Pn.  Giant Causeway

 

Zaplanowałem sobie wypad do Irlandii, bo w czasie covidowej pandemii, w 2021 r. dla mieszkańca Wysp Brytyjskich, Irlandia była jedynym krajem na świecie, do którego można było wjechać, bez żadnych covideowych restrykcji czy formalności. Zresztą ten kraj od dawna był, na mojej krótkiej liście europejskich krajów, które zamierzałem odwiedzić. Skontaktowałem się z kumplem, który mieszka w Dublinie, a ten natychmiast zaproponował mi nocleg u siebie. 

I w ten sposób wylądowałem 10 września w 2021 r. w Dublinie, ojczyźnie Ryanaira...


Kumpel ze swoim znajomkiem, odebrali mnie z lotniska i udaliśmy się do jego chatki. Na szczęście, lotnisko to nie jest oddalone, zbyt daleko od stolicy Irlandii.

Z kumplem z rana, ruszamy na zwiedzanie Dublina.



DUBLIN.



DUBLIN.



DUBLIN.

Szybko odkrywam przy barze "BRUXELLES", metalowy odlew, mego idola lat młodzieńczych Phil'a Lynott'a z THIN LIZZY. To jeden, z muzycznych bohaterów Irlandii.


DUBLIN.

"STEPHEN'S GREEN SHOPPING CENTRE", to największe, zamknięte centrum handlowe w Dublinie.


DUBLIN. "STEPHEN'S GREEN SHOPPING CENTRE"

Zachodzimy zerknąć do środka. 


DUBLIN. "STEPHEN'S GREEN SHOPPING CENTRE"

Przy okazji, zachodzimy do pobliskiego ogrodu.


DUBLIN. STEPHEN'S GREEN GARDEN

W Trinity Collage Dublin znajduje się jedna z najpiękniejszych bibliotek świata. Muszę ją zobaczyć, więc udajemy się w tamtym kierunku.

Księga z Kells, która znajduje się w tym kolegium, to skarb chrześcijaństwa irlandzkiego i szerzej europejskiego.  



DUBLIN. Trinity Collage Dublin

Ta biblioteka robi doprawdy, niezwykłe wrażenie. 


DUBLIN. Trinity Collage Dublin



DUBLIN. Trinity Collage Dublin

Zachodzimy do stołówki studenckiej, gdzie można dosyć tanio zjeść. Chyba z 5 euro kosztował ten zestaw.


DUBLIN.


Spacerujemy dalej po mieście. Przechodzimy obok gabinetu  Madame Tussaud's. Rezygnuję z wejścia. Byłem w tym przybytku w Londynie i w Amsterdamie, więc nie spodziewałbym się wewnątrz wielkich niespodzianek...

 
DUBLIN. Madame Tussaud's


"Spire of Dublin". Tę 120 metrową, najwyższą na świecie rzeźbę widać z wielu zakątków Dublina

DUBLIN.

DUBLIN.

Pomnik "Femine", poświęcony milionowi ofiar głodu, który zaczął się w 1845r. Irlandzkie ziemniaki / główny składnik pożywienia ówczesnych mieszkańców Irlandii/, zaatakowała choroba. Irlandii, jako terytorium podporządkowanemu Wielkiej Brytania, rząd brytyjski ze względów politycznych odmówił pomocy. Straszne to były czasy: milion ofiar, 2 miliony osób emigrowało z tego kraju. Pomnik robi doprawdy wielkie wrażenie i zmusza do refleksji nad dosyć marną kondycją człowieka...



DUBLIN.

Rzeka Liffey i słynny most "Samuel Backett Bridge". Wokół nowoczesna dzielnica Dublina, która powstała niewiele lat temu.


DUBLIN.



DUBLIN.



DUBLIN.



DUBLIN.


Wpadam z kumplem, na szybkie piwko do znanego "FIBBER'S Rock'N'Roll Bar"

DUBLIN. "FIBBER'S Rock'N'Roll Bar"



Rozrywkowa dzielnica Temper Bar, to tętnicę życiem kawałek Dublina. Miałem zamiar zajrzeć tu wieczorem, ale jakoś nie udało się. 


DUBLIN.


Dublin


Dublin.

Dublin.



DUBLIN.


Wieczór spędzam w domu u kumpla. Jako, że nie widzieliśmy się naście lat, wieczór upłynął na długich rozmowach...   


11 września 2021 r.

Przed południem, udaję się z kumplem i jego dziewczyną, do muzeum najbardziej znanego, irlandzkiego piwa - Guinness. Po drodze mijamy budynki warte uwagi.


Dublin.

Kościół St. Audoen's jest siedzibą polskiego duszpasterstwa w Irlandii

Dublin.


Dublin. Kościół Św. Katarzyny.

W końcu docieramy do muzeum. Pełna nazwa tego muzeum brzmi - "Guinness Storehouse". Pewnie każdy słyszał o tym piwie. Przypomniał mi się mój pierwszy kontakt z tymi piwem w 2000 r., w Krakowie, w klubie "Maska", przy okazji koncertu SCORPIONS w tym mieście. Smak tego piwa, wydawał mi się w tego z całkiem innego świata... 
Muzeum to zostało usytuowane, w budynku z 1902 r. , służącego wcześniej za magazyn piwa. Obecnie, na 7 piętrach możemy zapoznać się z całym procesem tworzenia tego trunku.
Od 250 lat, można delektować się tym całkiem niezłocistym płynem...

Dublin.




Dublin.



Dublin.


Dublin.

Docieramy do ostatniego piętra, na którym znajduje się pub, z jednym z najciekawszych widoków na Dublin. Tu serwują nam piwo, wliczone w cenę biletu. Pycha... I ten widok... Jak coś, to polecam ten obiekt do zwiedzenia.

Dublin.

Po wyjściu z muzeum, trafiamy na katedrę Św. Patryka - najważniejszą świątynię i największą budowlę sakralną w Irlandii

Dublin. Katedra św. Patryka.
Za kilka euro wchodzę do środka.

Dublin. Katedra św. Patryka.

Dosyć bogato zdobiona to świątynia.

Dublin. Katedra św. Patryka.


Dublin. Katedra św. Patryka.


Dublin. Katedra św. Patryka.

Ponownie trafiamy do centrum miasta.

Dublin.

Jest sobota, więc widać spore tłumy przed knajpami. Zasada jest tak, że kto nie ma potwierdzenia szczepień na covid, nie jest wpuszczany do środka i imprezuje na zewnątrz knajpy.

Dublin.



Dublin.

Wieczorkiem, w kilka osób udajemy się na degustację dosyć oryginalnych rodzajów piwa. Trafił mi się chyba prawdziwy znawca, tych trunków, pewien Piotruś, który serwuje nam/mi takie trunki, o jakich nie miałem pojęcia w życiu. Ciekawe doświadczenie.


Dublin.

Zmiana knajpy, na bardziej rockową. Czeka nas mały spacerek...

Dublin by night.


Dublin by night.


Dublin by night.


Dublin by night.

Powtórnie trafiam, do tego baru.  "Fibber's Bar".

Dublin.  Fibber's bar.

 To jakaś rockowa dyskoteka na kilkaset osób. Zostajemy tu dłużej...

Dublin.  Fibber's bar.


Dublin. Fibber's bar.



12 września 2021 r. 

Nie wiem dlaczego, ale lubię zwiedzać cmentarze, więc w Dublinie nie pominąłem największego cmentarza w tym mieście - Glasnevin. Od 1832 r., zostało tu pochowane ponad milion osób. Zachodzę tam z kumplem.

Dublin, cmentarz Glasnevin.


Dublin, cmentarz Glasnevin.


Dublin, cmentarz Glasnevin.


Dosyć przypadkowo, przechodzimy przez jakąś bramę z tego cmentarza i znajdujemy się w Narodowym Ogrodzie Botanicznym. To dosyć rozległy teren do zwiedzania. Korzystamy więc z tego. 

Dublin - Narodowy Ogród Botaniczny.


Dublin - Narodowy Ogród Botaniczny.

Z powodu covida, ten oszklony pawilon z egzotyczną roślinnością w środku, niestety był zamknięty. 

Dublin - Narodowy Ogród Botaniczny.

Sporą radość przyniósł mi spacer po tych ogrodach... I pogoda trafiła się fajna.

Dublin - Narodowy Ogród Botaniczny.

Wracamy do domu kumpla.

Dublin. Widok z jadącego autobusu. 


Dublin. Widok z jadącego autobusu. 


13 września 2021 r. 

W dniu tym, udaję się na wycieczkę do Irlandii Północnej. Wycieczkę zakupiłem w tej agencji: https://www.finnmccoolstours.com/giants-causeway-tour-from-dublin/ . I był to strzał w dziesiątkę !
Przekraczamy nieistniejącą materialnie granicę między Republiką Irlandii, a brytyjska Irlandią Północną. 


Niestety zaczyna padać. Wiadomo... Nie dość, że Irlandia, to jeszcze jesień...
Pierwszy przystanek mamy przy ruinach zamku Dunluce. Mamy jedynie kilka minut, na zrobienie fotek z oddali. Dla mnie to wyjątkowe miejsce, bo zostało uwiecznione na płycie LED ZEPPELIN "Houses of the Holy".


Docieramy do najważniejszego punktu tej podróży - "The Giant's Causeway"/ "Grobla Olbrzyma"/. Jest jedno z tych miejsc na świecie, które bardzo mocno pragnąłem ujrzeć... I się stało... "Grobla Olbrzyma", to formacje skalne, powstałe w wyniku wulkanicznej erupcji 60 milionów lat temu. Większość kolumn ma kształt sześciokątny, ale występują też pięciokątne i czterokątne kolumny.  Przyglądając się nim, trudno uwierzyć, że powstały jedynie siłami natury. Obszar ten składa się z 37 tysięcy bazaltowych kolumn. 
Grobla ta istnieje na Liście Światowego Dziedzictw UNESCO.
Ciągle pada deszcz, ale chodzę wokół, nie mogąc nacieszyć swych oczu tym niezwykłym widokiem. 

"The Giant's Causeway"


"The Giant's Causeway"

Uff... Nagle przestało padać. Można na maksa skupić się na tym co mam pod stopami. Nie mogę oderwać wzroku od tego cudu natury... Aż trudno opuścić to miejsce...

"The Giant's Causeway"


"The Giant's Causeway"

Ruszamy w dalsza podróż wzdłuż morskiego wybrzeża. Cudownie uroczy przewodnik naszej wycieczki - Kevin, co rusz wskazuje nam miejsca kręcenia serialu "Gra o Tron". Większość zdjęć do tego serialu kręcono właśnie w Irlandii Północnej.




Dojeżdżamy do "Dark Hedges". To droga z powykręcanymi w dziwaczny sposób drzewami. Tutaj natura też wykręciła psikusa. Oczywiście, droga ta, też brała udział w scenach w "Gra o Tron". Co zresztą widać, na niniejszym zdjęciu.

"Dark Hedges"


"Dark Hedges"

Następny etapem naszej podróży jest Belfast. Niedawno przeczytałem książkę o tym mieści - "Belfast. 99 Ścian Pokoju", Aleksandry Łojek. Szczerze mówiąc, książka ta wstrząsnęła mną znacznie. Nie miałem pojęcia, że w tym mieście istnieją, aż takie pokłady nienawiści między zwolennikami, dwóch różnych koncepcji przynależności państwowej tego miasta. 

"The SSE Arena".  Grają tu największe gwiazdy rocka. 

Belfast. "The SSE Arena"


Belfast. Muzeum Titanica.


Belfast.


Belfast.


Belfast.

Nasz autokar zatrzymał się w samym centrum Belfastu. I tutaj mamy czas wolny dla siebie. Ruszam więc na krótkotrwały podbój miasta. 

Belfast.

Pierwsze swe kroki kieruję do majestatycznego City Hall

Belfast. City Hall.

W środku znajduje się darmowe muzeum, do którego wstępuję. 

Belfast. City Hall.


Belfast. City Hall.

Lista ofiar katastrofy Titanica

Belfast. City Hall.

Czas coś przekąsić. Po wizycie w Kanadzie, darzę sympatią sieciówkę -Tim Hortons, więc wstępuję tu coś zjeść. 

Belfast.

Nasz przewodnik, przedstawił nam kilka opcji spędzenia wolnego czasu w tym mieście. Ja wybieram sobie opcję oglądania graffiti. Udaję się więc w tym kierunku.

Belfast.

Okazało się, że dotarłem do zachodniej dzielnicy Belfastu, zamieszkałej głównie przez katolików jak widać po malunkach na murach, z jednej strony dosyć pokojowej, a z drugiej strony, dosyć rebelianckiej. 

West Belfast.


West Belfast.


West Belfast.


West Belfast.


West Belfast.


West Belfast.


West Belfast.

Podoba mi się architektura tego miasta. Bije od niej, jakiś taki urok.

Belfast.


Belfast.


Belfast.


Belfast.

Wracam do ścisłego centrum, kręcąc się po nim i rozglądam się na wszystkie strony. A jest na co zerkać...


Belfast.


Belfast.

To już ścisłe centrum miasta, okolice City Hall. Ogólnie, architektonicznie Belfast zrobił na mnie dosyć dobre wrażenie. Choć wdepnąłem tu jedynie na chwilkę, miasto wydało mi się dosyć ciekawym tworem. 

Belfast.

Kręcę się jeszcze troszkę, korzystając z ostatnich minut pobytu w tym miejscu.

Belfast.


Belfast.



Belfast.


Belfast.

Wracamy do Dublina. Po drodze mijamy bardzo zadbane wiejskie posiadłości, na terenie Irlandii Północnej. Widać również, że bogate. Zdziwiło mnie to trochę, bo tam gdzie mieszkam w Devon czy w sąsiedniej Kornwalii, trudno znaleźć aż takie zagęszczenie, podobnie fajnych posiadłości. 


14 września 2021 r. 

Czas wracać do do UK. Po wylądowaniu na lotnisku w Bristolu, ze zdziwieniem zauważyłem, że nie ma tu żadnej kontroli dokumentów, ani jakiejkolwiek kontroli. Zdaje się, że Brytyjczycy traktują Republikę Irlandii jak swoje terytorium, mimo, że UK jest poza strefą Schengen, a Republika Irlandii jest jej częścią. Dziwne...




Podsumowanie: świetnie spędzony to był czas ! Głównie dzięki mojemu kumplowi - Bekendowi i jego Basi. Kłaniam się nisko... Dublin nie zrobił na mnie większego wrażenia. Może dlatego, że nie za bardzo różni się architektonicznie, od tego co na co dzień widzę w UK. Oczywiście brałem pod uwagę fakt, że przez wieki było to dość ubogie miasto / dziś Irlandia, to jedno z najbogatszych państw świata/ i nie nagromadzono tam, wiele zabytków godnych uwagi. Choć sprawiedliwie trzeba dodać, że można znaleźć tam kilka, wielce interesujący miejsc. Już większe wrażenie zrobił na mnie Belfast. Chyba swym kolorytem i może sławą swej niesforności... Nie wiem...
"Grobla Olbrzyma" rozwaliła mnie na kawałki. Ogólnie, atrakcje natury i krajobrazy w Irlandii Północnej robią wielkie wrażenie. Cieszę się bardzo, że miałem okazję ujrzeć, dwa kawałki różnego świata, na tej jednej wyspie. 

 



Las Vegas, Kanion Kolorado, Kanion Antylopy X, Zapora Hoovera, maj 2023 r.

15 maja 2023 r.   Lecę z Chicago  do Las Vegas . Chicago, lotnisko O'Hare. A tu już Nevada . Pustynie, góry i zieleń w szczątkowej form...